Gadający z kamorami
Podpis
|
I am not afraid to keep on living I am not afraid to walk this world alone Honey if you stay, I'll be forgiven Nothing you can say can stop me going home |
|
Dołączyła: |
2015-07-07, 09:45 |
Ostatnia wizyta: |
2015-07-11, 09:59 (Minut: 0)
Wizyt: 45 Łączny czas wizyt Godzin: 16,3
|
Postów: |
0, tematów: 0,
załączników: 0, ankiet: 0
|
Klan: |
|
Wygląd: |
Klon nie jest dużym kotem, ale nie jest też małym. Taki w sam raz. Futro ma grube, puszyste i miękkie w dotyku. Jego barwa to mieszanina różnych odcieni rudego, z czego ciemniejszy jest grzbiet i lekko widoczne prążki na główce, a podbrzusze jaśniejsze. Ogon jest pokryty dłuższymi włosami niż reszta ciała, jednak sam w sobie jest przeciętny w długości. Prócz białej końcówki, niczym się nie wyróżnia pod względem koloru. Główkę ma niezbyt kanciastą, taką zwyczajną. Pyszczek zdobi białe oznaczenie dosięgające szyi, białe wąsy i różowy nosek. Uszy ma trójkątne, lekko zaokrąglone na końcówkach, nic specjalnego. To wszystko dopełniają okrągłe, jasnozielone oczy. |
Księżyce: |
7 |
Matka: |
Pani lekkich obyczajów |
Ojciec: |
Na własne oczy nie widział |
Charakter: |
Klon na pewno nie jest typem wojownika. Oj na pewno. Nawet określenie "pacyfista" nie wystarcza, by opisać tę wielką przyjacielskość kocurka. Z każdym się chce dogadać, każdego uznawać za znajomego, każdego przytulać. Nie jest to możliwe, jednak jego naiwność i dziecinność nie pozwala mu myśleć inaczej. Wręcz taka przylepa z niego. Coś jeszcze? Tak, nie potrafi siedzieć cicho. Nie ważne jak się stara, zawsze mu z pyska wyjdzie jakieś słówko, a jak już zacznie, to trudno mu skończyć. Jest taki gadatliwy, że nawet jak jest całkowicie sam znajdzie sobie jakiś kamień lub kwiatek, do którego może nawijać godzinami. Jedyne, co go dotychczas uciszyło na dłuższy czas, to zbliżające się niebezpieczeństwa. A w wyczuwaniu ich jest zaskakująco dobry. |
Karta Postaci: |
http://www.artemida.webd....opic.php?t=3820 |
Płeć: |
Kobieta |
Data urodzenia: |
22 Sie 2000 |
|