Niszczyciel światła.
Podpis
|
__________________________________________________ Na końcu drogi stoi czarny krzyż, który milcząc śmiechem się dławi.Ja książę sypnięty czarcim popiołem zamienię Twój strach w nienawiść.__________________________________________________T O K S Y C Z N Y... |
|
Dołączył: |
2012-02-01, 14:52 |
Ostatnia wizyta: |
2012-11-15, 18:02 (Minut: 0)
Wizyt: 103 Łączny czas wizyt Godzin: 54,4
|
Postów: |
9, tematów: 0,
załączników: 0, ankiet: 0
|
Klan: |
|
Wygląd: |
Ślepia, jątrzące się esencjonalną czernią będącą syntezą najczarniejszej czerni, burzą wszelakie kolumnady, utkwione poniżej pułapu wszelakiego zrozumienia. Tam grzęźnie pustka i teatralna pantomina. Ciemność, która włóczy się za nim jakoby gorycz, utkwiona w drugim po pierwszy słowie. Ogon jego, ostry w zgryzocie niczym pejcz, smaga nerwowo powietrze, nie mogące osiąść spokojnie w jego przejętych zgnilizną płucach. Czerń... Czerń... Najśmielsza czerń, trącająca nie tylko ze spojówek, ale i spod chybkich szpon, jako grudy rozcierane w onieśmielającym szybowaniu nad ziemią przy taktach rozpędu. Majak i widziadło koszmarnych otchłani, zagarniętych przez ramię Morfeusza. Pod tą obelżywą kopułą, zgarniętą przez łój i krzyżowe orgie gnatów podklejone są rozpięte, ołowiane kondygnacje surowych, wprawionych w rozruchu mięśni. Nie lękaj się, gdy pewnej nocy zwalisty kształt, napompowany wielkością zanurzy się w Twoim śnie. |
Księżyce: |
12. |
Płeć: |
kocur |
Charakter: |
Mętny krajobraz bezbrzeżnego topnienia agresywnej góry lodowej. Ponad czeluścią zwisa postura pożądliwego skażenia, zamkniętego w obserwacji innych. Pierś nie rodzi wydźwięków, a wiercący się w płacie błyskotliwego mózgu robak przeżera wszystko na opak.
Czemu tak niewiele? Cóż można rzec jeszcze o tym, którego pradziadowie spijali nektar zwycięstw, a padłszy rzucili tylko zepsutym, bardzo złym ziarnem? |
Karta Postaci: |
http://www.artemida.webd....opic.php?t=2373 |
Płeć: |
Mężczyzna |
|